Kontrast
A A A
Polski BIP Gminy Kocmyrzów-Luborzyca

Jakkolwiek pierwszy, zachowany dokument pisemny dotyczący Goszyc pochodzi z roku 1361, to historia tej miejscowości sięga o wiele wcześniejszych czasów. Przeprowadzone w 1931 roku badania archeologiczne, którymi kierował Tadeusza Reyman z Polskiej Akademii Umiejętności, pozwoliły odkryć w Goszycach liczne ślady osadnictwa i działalności ludzkiej pochodzące z wcześniejszych epok historycznych. Odkryto wówczas m.in. pozostałości cmentarzyska i ceramikę datowaną na epokę wczesnego brązu, a więc czasy pomiędzy 3500–2000 p.n.e., a także pozostałości osady z wczesnego okresu wpływów kultury prowincjonalno-rzymskiej. W średniowieczu Goszyce były własnością rycerską. Dobra te w drugiej połowie XIV i pierwszych dekadach XV stulecia należały do rycerskiego rodu pieczętującego się herbem Gryf. Być może u schyłku XIV wieku Goszyce były własnością królowej Św. Jadwigi Andegaweńskiej, co zdaje się sugerować cytowany w „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego .....” dokument wystawiony przez Władysława Jagiełłę 22 czerwca 1398 roku. Niestety założenie takie trudne jest do potwierdzenia, tak w świetle innych dokumentów pochodzących z tej epoki, jak i ze względu na bliskie relacje, jakie łączyły właścicieli ówczesnych Goszyc z Władysławem Jagiełłą i jego dworem. Być może dalsze badania pozwolą ostatecznie zweryfikować wiarygodność tej informacji. Zachowane dokumenty pozwalają poznać imiona właścicieli ówczesnych Goszyc. Byli to min. Marek z Goszyc, syn Abrahama z Goszyc, o których wzmiankuje wspomniany już dokument z 1361 r., w którym Kazimierz Wielki, za pośrednictwem swojej kancelarii, zatwierdza zamianę dóbr ziemskich przeprowadzoną przez wspomnianych Marka i Abrahama z Goszyc z Ottonem z Pilczy, starostą ruskim, współpracownikiem króla Kazimierza Wielkiego.

Oddział Belimy Prażmowskiego przed Dworem w Goszycach

Józef Piłsudski w Goszycach. Zdjęcie że zbiorów rodziny Smoczyńskich

Dwór w Goszycach (pierwszy)

Z kolei w aktach i dokumentach pochodzących z lat 1376 – 1383 często pojawiają się informacje o Mikoszu z Goszyc, zapewne synu Marka z Goszyc. Jednakże najbardziej znanym przedstawicielem rodu Goszyckich był Abraham „Czarny” z Goszyc, którego przydomek wywodził się najprawdopodobniej od kruczoczarnego koloru jego włosów. Działalność Abraham „Czarnego” potwierdzona jest szczegółowo w dokumentach pochodzących z lat 1402 - 1445. Abraham „Czarny” był osobą blisko związaną z dworem króla Władysława Jagiełły, pełniącą szereg ważnych urzędów. Był on m.in. żupnikiem (zarządcą) żup solnych w Wieliczce i Bochni (1419-1425), dzierżawca zamku w Czorsztynie (1413-34) i starostą czorsztyńskim (1416 r.). Po śmierci Władysława Jagiełły (1434 r.), Abraham nadal odgrywał istotną rolę, pełniąc takie urzędy jak: wójt olkuski (od 1434 r.), żupnik olkuski(1439 – 1444), a pomiędzy 1442 a 1444 rokiem był Abraham „Czarny” starostą sądeckim. Z racji swojej pozycji uczestniczył on w wielu ważnych dla historii Polski wydarzeniach. W 1439 roku wziął udział w konfederacji Spytka z Melsztyna, skierowanej przeciwko biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu, sprawującemu faktyczną władzę w Polsce w pierwszych latach panowania następcy Jagiełły, króla Władysława Warneńczyka. Abraham „Czarny” zmarł najprawdopodobniej pomiędzy 1444 a 1447 rokiem. Nie miał synów, a jedynie córki: Magdalenę i Ewę. Magdalena dwukrotnie wychodziła za mąż. Jej pierwszym mężem był Henryk, starszy brat Jana Hinczy z Rogowa, blisko związanego z królową Zofią Holszańską, ostatnią żoną Władysława Jagiełły, którego podejrzewano o romans z królewską małżonką. Po śmierci Henryka (1425 r.), Magdalena ponownie wyszła za mąż za Jana z Brzezia, syna Zbigniewa z Brzezia, marszałka Królestwa Polskiego. W swoim posagu Magdalena wniosła Janowi: trzy kamienice w Krakowie, folwark Firszbarg pod Krakowem oraz część Goszyc. O wysokiej pozycji Magdaleny w ówczesnym społeczeństwie, najlepiej świadczy fakt pozwu sądowego, jaki złożyła ona w sądzie grodzkim krakowskim w październiku 1448 r. przeciwko królowej Zofii Holszańskiej. Niestety nie zachowały się do dnia dzisiejszego informacje z jakiej przyczyny ów pozew został złożony. Równie udany była związek małżeński jej siostry Ewy, której mężem został Krzesław Kurozwęcki - starosta generalny Wielkopolski i kasztelan lubelski. Z racji licznych pełnionych funkcji, Abraham „Czarny” zapewne nie często przebywał w swoich dobrach goszyckich. Goszyce za to często były przez niego oddawane w zastaw, stając się dla niego źródłem szybkich pożyczek. W roku 1418 Abraham wraz ze swoją małżonką Apolonią zastawili swoje dobra w Goszycach Świętosławowi z Gołyszyna. Rok później znów stały się one poręczeniem za uzyskaną pożyczkę. Tym razem za sumę 260 grzywien Goszyce zastawiono Kmicie z Łowini. W zawartej umowie Abraham zastrzegł, iż nie ma on prawa do łowienia ryb w miejscowym stawie ani sprzedania gajów (drzew). Przez dłuższy czas część dóbr w Goszycach była zastawiona przez Abrahama wojewodzie krakowskiemu Piotrowi Szafrańcowi z Łuczyc i Pieskowej Skały. Zostały one wykupione przez zięcia Abraham, Jana z Brzezia za kwotę 350 grzywien. Ostatecznie w roku 1436 Abraham „Czarny” sprzedał Goszyce za kwotę 900 grzywien Mikołajowi Wielogłowskiemu. W drugiej połowie XV wieku, kiedy to Goszyce stały się własnością rodziny Kurozwęckich, tak pisał o nich Jan Długosz: „We wsi 8 1/2 łanów kmiecych, karczma, 4 zagrody z rolami, dwór i folwark z rolami”. Właścicielami Goszyc z rodziny Kurozwęckich byli m.in. Krzesław z Kurozwęk, starosta generalny Wielkopolski i kasztelan lubelski, mąż córki Abrahama „Czarnego” Ewy, Piotr „Lubelczyk” z Kurozwęk, najstarszy syn Krzesława - marszałek dworu królewskiego, podskarbi koronny i kasztelan sandomierski, a także Stanisław Kurozwęcki zwany Krzepickim, starosta wieluński (zm.1518 r.). Wśród ówczesnych właścicieli Goszyc był również kasztelan radomski Eustachy Odrowąż ze Sprowy, mąż córki Krzesława Kurozwęckiego Urszuli. Częste spory rodzinne i majątkowe wśród Kurozwęckich, rozwiązywane niekiedy w sposób daleko odbiegający od obowiązującego prawa, odcisnęły swoje piętno na historii ówczesnych Goszyc. W roku 1506 Elżbieta z Tarnowa, wdowa po Dobiesławie z Kurozwęk, pozwała brata zmarłego męża Mikołaja z Kurozwęk o to, że: „siłą i gwałtem” usunął ją z dóbr w Goszycach i Rawałowicach. Prawdopodobnie w roku 1520 Jadwiga z Tęczyna, wdowa po Adamie z Kurozwęk, a następnie żona Piotra z Opalenicy (Opaleńskiego) oddała w zastaw Łukaszowi Włoszakowskiemu, za kwotę 10 000 florenów, dobra zapisane jej przez pierwszego męża, w tym także i Goszyce. Rok później dobra te, wraz z Goszycami, wróciły do Piotra Opaleńskiego. Kolejnym właścicielem dóbr w Goszycach był Hieronim z Łaska (Łaski), wojewoda inowrocławski i sieradzki, jeden z najbardziej znanych dyplomatów europejskich XVI wieku.

 

W XVII stuleciu Goszyce stały się własnością rodziny Zielińskich, którą z dużym prawdopodobieństwem zaliczyć możemy do grupy średniozamożnej szlachty, i która na prawdopodobnie stałe zamieszkiwała w Goszycach. Pośrednio potwierdzają to zapisy Rejestrów poborowych województwa krakowskiego z 1629 i 1680 roku. Według informacji zawartej w Rejestrze z 1629 roku podatek osobiście płacił w Goszycach ich właściciel Joannis (Jan) Zieliński. W roku 1681, a być może i wcześniej, bowiem zapisy Rejestru poboru z roku 1680 są bardzo skrótowe i mogą zawierać nie do końca pewne informację, właścicielem Goszyc był niejaki Jan Cezar. Potwierdza to zapis znajdujący się w zbiorze „Acta Castrensia Cracoviensia Relationes”, które informują o zaciągniętej przez niego pożyczce trzech tysięcy złotych od jednego z krakowskich zakonów żeńskich. Najwyraźniej Jan Cezar był albo człowiekiem rozrzutnym, albo też prowadzone przez niego interesy zakończyły się fiaskiem, bo już w1683 roku właścicielem Goszyc został Jan Wielopolski z Pieskowej Skały i Żywca, magnat, pełniący szereg funkcji publicznych m.in. kanclerza wielkiego koronnego i starosty krakowskiego. Najprawdopodobniej Jan Wielopolski dobra goszyckie przejął właśnie za długi poprzedniego ich właściciela. U schyłku XVII stulecia wybudowany został w Goszycach modrzewiowy dworek, najstarszy zachowany do dziś obiekt architektury świeckiej na terenie Gminy Kocmyrzów-Luborzyca i jeden z najcenniejszych tego typu obiektów w Polsce. Niestety nawet przybliżone określenie daty jego powstania jest praktycznie niemożliwe. Niekiedy, jako czas początków jego budowy, podawane są czasy około roku 1656. Dowodem na to miałaby być odnaleziona w trakcie prac konserwatorskich, moneta - szeląg litewski z 1666 roku „Jan Kazimierz”. Niestety odnaleziona moneta to zbyt mało aby uznać ten okres za czas budowy modrzewiowego dworu w Goszycach. Brak jest jakichkolwiek innych dowodów, zarówno materialnych, jak i pisanych potwierdzających taką tezę. Dodatkowe wątpliwości budzi fakt realizacji takiej inwestycji w wyjątkowo trudnym okresie. Druga połowa lat pięćdziesiątych XVII wieku to przecież m.in. czas potopu szwedzkiego (1655-1660), a więc czas wojny, zniszczeń i dekoniunktury gospodarczej, w którym trudno było podejmować takie inwestycje. Najprawdopodobniej, ten wyjątkowej wartości obiekt architektoniczny, powstał w ostatnich dekadach XVII wieku, co zdają się potwierdzać dokumenty z roku 1713 zawierające dokładny opis goszyckiego majątku, w tym i dworu. Zostały one sporządzone prawdopodobnie na potrzeby postępowania spadkowego. Warto dodać, iż w zachowanych po dzień dzisiejszy przekazach ustnych, budowa dworu łączona jest z czasami króla Jana III Sobieskiego i jego domniemanym pobytem w tej miejscowości. W XVIII stuleciu właścicielami Goszyc była m.in. rodzina Morsztynów. W roku 1783 ich właścicielką była kasztelanowa Franciszka Morsztynowa. Według danych z roku 1791, było w Goszycach 27 domów, dwór, młyn i karczma, a miejscowość zamieszkiwało 182 osoby (85 mężczyzn i 97 kobiet). Wśród nich był jeden szlachcic, ekonom, zarządzający majątkiem Jan Grabowski. Z kolei karczmę w Goszycach prowadził niejaki Krzysztof Kozioł, natomiast młynarzem był Mikołaj Pytel.

 

Po trzecim rozbiorze (1795 r.) i ostatecznym upadku I Rzeczpospolitej, podobnie jak pozostałe miejscowości dzisiejszej gminy Kocmyrzów-Luborzyca, znalazły się Goszyce w granicach monarchii Habsburgów, a następnie Księstwa Warszawskiego. Od roku 1815, na mocy decyzji Kongresu Wiedeńskiego (1814-1815), stały się Goszyce częścią Królestwa Kongresowego (1815-1830), a po jego likwidacji, carskiej Rosji. Na początku XIX wieku miejscowość ta nadal pozostawała własnością rodziny Morsztynów. W latach 1801-1804 jej właścicielem był Jan Morsztyn. Około roku 1820 majątek w Goszycach stał się własnością Wojciecha Boduszyńskiego – lekarza, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, który jako pierwszy na ziemiach polskich wprowadził szczepienia przeciwko ospie. Syn profesora Boduszyńskiego, Feliks, był uczestnikiem Powstania Listopadowego (1830-1831), za co, po klęsce powstania spadły na rodzinę rosyjskie represje. Majątek ziemski W. Boduszyńskiego miał zostać skonfiskowany, jednak dzięki carskiej amnestii, znaczna jego część powróciła do właściciela. Także Feliksowi Boduszyńskiemu udało się uniknąć poważniejszych represji. Pamiątką po tych wydarzeniach jest dziś figura św. Jana Nepomucena, znajdująca się w „starym” centrum Goszyc, którą ufundował, jako dar dziękczynny, profesor Wojciech Boduszyński. Według zachowanych przekazów miało to nastąpić około 1834 roku. Zdaniem Zbigniewa Jakubowskiego, konserwatora zabytków, a jednocześnie właściciela dworku „modrzewiowego” w Goszycach: „ ... figura św. Jana Nepomucena znajdująca się w Goszycach jest co najmniej o kilkadziesiąt lat starsza niż wynikałoby to z przyjętej daty jej postawienia w Goszycach. Wskazują na to m.in. widoczne w postaci świętego cechy stylu barokowego, co sugeruje, iż powstała ona, oczywiście w pewnym przybliżeniu, gdzieś w drugiej połowie XVIII wieku.”.

Kolejnym właścicielem majątku w Goszycach został wspominany już Feliks Boduszyński, a po jego śmierci stały się one własnością jego córki Marii Józefy Boduszyńskiej i jej męża Antoniego Zawiszy. Warto wspomnieć, iż mogiła Feliksa Boduszyńskiego znajduje się na luborzyckim cmentarzu i jest najprawdopodobniej najstarszym zachowanym nagrobkiem tej nekropolii. Dzięki staraniom Antoniego Zawiszy majątek w Goszycach został oddłużony i „postawiony na nogi”. Około 1890 roku rodzina Zawiszów wybudowała w Goszycach nowy, murowany dwór, który wśród okolicznych mieszkańców długo jeszcze nazywany był „pałacem”. Staraniem rodziny Zawiszów oraz goszyckich włościan powstała pierwsza w tej miejscowości szkoła. Oto jak jej początki przedstawia zachowana kronika szkolna: „W roku 1897 śp. Antoni Zawisza, właściciel Goszyc, zapisał przed śmiercią na cele oświatowe goszyckich włościan 8.000 rubli, które zostały złożone w listach zastawnych w depozycie sądowym w Warszawie. Z powodów formalnych władze rosyjskie nie wydały depozytu, tylko procenty, które włościanie interesowani postanowili użyć na budowę szkoły elementarnej. I z tych to procentów pokryto wydatki budowy, właścicielka Goszyc p. Marja Zawiszyna zajęła się nią, a włościanie dopomogli podwodami. Pani Zawiszyna ofiarowała też morgę ziemi ornej z obszaru dworskiego pod budynek, na ogródek i na pole szkolne. Budynek stanął w roku 1905”. Chwili, kiedy powstał szkolny budynek w Goszycach, niestety nie doczekał ani Antoni Zawisza, ani też jego syn, kolejny właściciel dóbr goszyckich Artur Zawisza, który zmarł w roku 1901, w wieku ledwie 40 lat. Jego następczynią została niepełnoletnia córka Zofia Zawiszanka. W związku z młodym wiekiem Zofii nadzór nad goszyckimi dobrami sprawowała jej matka Maria z Wolskich Zawiszyna. Urodzona w Szpitarach Zofia, z dużymi trudnościami adaptowała się w nowym otoczeniu, jakim były dla niej Goszyce. Nie najlepszy był także stan zdrowia jej matki. W takiej sytuacji Maria Zawiszyna w1903 roku podjęła decyzję o wydzierżawieniu goszyckiego majątku na 7 lat Gustawowi Żurkowskiemu i wyjeździe do Lwowa. Tam Zofia Zawiszanka podjęła naukę w gimnazjum Wiktorii Niedziałkowskiej, którą potem kontynuowała na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie Do Goszyc wróciła jesienią 1912 roku, jako osoba głęboko zaangażowaną w działalność na rzecz walki o odzyskanie przez Polskę niepodległości. Zofia Zawiszanka aktywnie działała w wielu organizacjach niepodległościowych m.in. w Drużynach Strzeleckich, ściśle współpracując ze środowiskami niepodległościowymi skupionymi wokół Józefa Piłsudskiego. Nic więc dziwnego, że po przekroczeniu granicy austriacko-rosyjskiej, na przejściu granicznym Baran, w nocy z 2/3 sierpnia 1914 roku legioniści - członkowie patrolu zwiadowczego, dowodzonego przez Władysława Belinę-Prażmowskiego właśnie w Goszycach, u Zofii Zawiszanki, zatrzymali się na swój pierwszy postój. Ona też dostarczyła do Krakowa, do Józefa Piłsudskiego, pierwszy meldunek wysłany przez „Beliniaków” po przekroczeniu granicznego kordonu. Józef Piłsudski, już jako Marszałek Polski, odwiedził Goszyce w 1924 roku, w dziesiątą rocznicę wymarszu pierwszego patrolu zwiadowczego. W Goszycach osobiście odsłonił, wmurowaną w jedną ze ścian goszyckiego dworu pamiątkową tablicę upamiętniającą patrol „Beliniaków”. Już w niepodległej Polsce Zofia Zawiszanka wydzieliła z własnego majątku i przekazała na własność żołnierzy – legionistów Józefa Piłsudskiego dziesięciomorgowe działki rolne. Dziś wydarzenia to przypomina nazwa jednej z kolonii położonych pomiędzy Luborzycą a Goszycami – Legionówka. Lata I wojny światowej były dla Goszyc czasem trudnym. W listopadzie 1914 roku Goszyce stały się miejscem walk pomiędzy armiami austro-węgierską i rosyjska, podczas tzw. bitwy krakowskiej. Ich skutkiem były zniszczone gospodarstwa włościańskie oraz zabudowania dworskie. Wielu mieszkańców Goszyc, idąc śladem Zofii Zawiszanki, aktywnie zaangażowało się w działalność Polskiej Organizacji Wojskowej i Legionów Polskich. W okresie międzywojennym (1918-1939) Goszyce należały do Gminy Luborzyca i Powiatu Miechowskiego. Według danych Skorowidzu miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z roku 1925 w Goszycach znajdowało się 35 budynków mieszkalnych, a w miejscowości mieszkało 366 osób (165 mężczyzn i 201 kobiet). Wszyscy mieszkańcy Goszyc deklarowali przynależność do narodowości polskiej i wyznania rzymskokatolickiego. Działała tu szkoła powszechna, która w 1932 roku była szkołą trzyklasową I stopnia. Uczęszczało do niej 75 uczniów, a naukę prowadził jeden pedagog. W roku 1928 założona została w Goszycach jednostka Straży Pożarnej, której pierwszym Komendantem był Jan Nowak, a honorowym Prezesem Zofia Zawiszanka. Fakt, iż kobieta była Prezesem Straży Pożarnej, był w ówczesnych czasach wydarzeniem wyjątkowym w skali całej Polski. W dramatycznym okresie II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji Goszyce znów stały się waznym ośrodkiem działalności konspiracyjnej. W tutejszym dworze schronienie znaleźli m.in. uchodźcy z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej, ze zniszczonej Warszawy, wśród których był późniejszy laureat Literackiej Nagrody Nobla Czesław Miłosz, ukrywająca się na „aryjskich papierach” trzyosobowa żydowska rodzina Glücksmanów z Krakowa, a także żołnierze podziemia, a wśród Jan Józef Szczepański - pisarz, reporter, eseista, po wojnie Prezes Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Tutaj w Goszycach, czas okupacji spędził również Jerzy Turowicz, mąż Anny Gąsiorowkiej, córki Zofii Zawiszanki, przyszły wieloletni redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego. Zofia Zawiszanka-Kernowa była członkiem AK oraz konspiracyjnej organizacji ziemiańskiej „Tarcza”-„Uprawa”-„Opieka”. Współpracowała z miejscową placówką Batalionów Chłopskich. Spośród mieszkańców Goszyc wywodziło się wielu partyzantów – członków tak Batalionów Chłopskich, jak i Armii Krajowej. Wspomnijmy tylko Romana Kułagę ps. „Sikora”, dowódcę oddziału Ludowej Straży Bezpieczeństwa czy też urodzoną w Goszycach Wiktorię Grzywacz ps. „Ewa”, od roku 1941 mieszkającą w Pietrzejowicach. Była ona w sztabie Inspektoratu „Maria” AK łączniczką pomiędzy dowództwem Inspektoratu a oddziałami BCh i LSB powiatu miechowskiego. Następnie została dowódcą Kwatermistrzowskiej Służby Kobiet w sztabie106 Dywizji Piechoty AK. Za swoją działalność Wiktoria Grzywacz ps. „Ewa” została odznaczona m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych. Jej mogiła znajduje się na cmentarzu parafialnym w Luborzycy.

Zofia Zawiszanka. Zdjęcie ze zbiorów rodziny Smoczyńskich

Nazwa miejscowości – Goszyce - wywodzi się najprawdopodobniej od nazwy osobowej „Gost” (Gościsław, Gościwuj lub inne zbieżne nazwy osobowe).

Dzisiaj w Goszycach możemy odwiedzić Nowy Dwór w Goszycach i poczuć ducha historii w którym odbywają się liczne wydarzenia artystyczne.

W miejscowości funkcjonuje Szkoła Podstawowa im. T. Kościuszki w Goszycach z oddziałem przedszkolnym i nowo dobudowaną salą gimnastyczną. W centrum miejscowości znajduje się boisko trawiaste, plac zabaw i altana sołecka.

W Goszycach prężnie działa Koło Gospodyń Wiejskich oraz Ochotnicza Straż Pożarna.

Goszyce to malownicza miejscowość na mapie naszej gminy z niewątpliwie bogatą historią i szczególnie aktywną społecznością. Na terenie tejże miejscowości występuje wiele kapliczek i miejsc pamięci.

Kapliczka w Goszycach

Figurka Jana Nepomucena restaurowana w 1865 roku ze składanki w Goszycach

Figurka Jana Nepomucena restaurowana w 1865 roku ze składanki w Goszycach

Krzyż w Goszycach

2024-02-14